„Niewidzialnych istot tłumy sąsiadują z nami wszędzie.
I kto kogo ujrzy pierwej? I kto komu duchem będzie?
Błąkają się między nami i po nocy, i o świcie –
I nie wiedzą, że to właśnie jest wzajemność i współżycie.
Oni o nas, a my o nich nic nie wiemy – tylko tyle.
Że bywają nagłe zmierzchy i przychodzą pewne chwile.
A łódź moja trwa u brzegu – ponad rzeki głęboczyzną –
I ta woda, co śni siebie – jest jej grobem i ojczyzną…”